środa, 30 stycznia 2013

# 146. szczęśliwy numerek.

Powinnam odpisać na komentarze, ale naprawdę nie mam na takie czynności czasu teraz. Zrobię to najwcześniej w piątek, przepraszam.
Wczoraj moja nauka skończyła się na zrobieniu połowy notatki z niemca, przeczytaniu tematu z biologii i na zapamiętaniu niektórych nazw z historii. Także szłam do szkoły prosząc o szczęśliwy numerek. Przychodzi Agnieszka pod klasę ze stwierdzeniem, że głupi ma zawsze szczęście. Huhuhu, była dziś moja czternastka. Wprawdzie do niczego się nie przydała, bo nie pytali, ale mogłam spokojnie dokończyć notatki z niemieckiego. Na religii wybieraliśmy sobie jakiegoś murzynka do adopcji. Trzeba będzie jakąś akcję z Klubu Europejskiego ogarnąć, hmmm. Następnie wos, trochę narzekania na nasz kraj, potem kontynuacja konwersacji o prawie. Czeka nas niedługi sprawdzian. Później była biologia i muszę stwierdzić, że przeczytanie tematu dużo daje. Nawet nie musiałam się uczyć, aby zapamiętać niektóre rzeczy. Na historii o powstaniu warszawskim. W sumie dość łatwy temat. Będę się go jutro uczyć. Później polski, spać mi się chciało. Na wf jakieś dziwne tańce, no spoko. Fajne, ale męczące. Na matmie ledwo żyłam. Dobrze, ze znowu banalny temat. A niemiecki był całkiem spoko. Dziś nie byłam pytania = będę pewnie jutro, miło. Tak sobie siedzę nad tym wszystkim i stwierdzam, iż nie jest tak fatalnie. Jutro mam na 10 do szkoły, także pośpię sobie dłużej. *-*

Od czasu do czasu dzióbek może być. xD

6 komentarzy:

  1. Ooo ja coś dawno nie miałam szcześliwego numerka -.-
    Na ogól jest jak mnie nie ma w szkole..Grr..
    Ładne zdjęcie :D
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No farciara. :) Ale w takim razie szkoda, że nie pytali, bo nie skorzystałaś. ;) U mnie na WF też były tańce, w gimnazjum. Raz w roku uczyliśmy się jednego: w pierwszej klasie to była cha-cha, w drugiej walc angielski, a w trzeciej walc wiedeński. Przyznam, że jestem dość temperamentna i tańce standardowe mnie nudzą. Zła byłam, że dziewczyny wybrały walce, zamiast rumby czy czegoś innego, co pozwala nie być takim sztywnym. :) Jednak fajnie, że było coś innego, a nie tylko bieganie, gry zespołowe i namiastka gimnastyki, którą swoją drogą bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja już nie moge doczekać się ferii :)
    zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to fajnie miałaś z tym numerkiem :d

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez nie mam za bardzo czasu:c Dlatego opuściłam kilka twoich notek :c Przepraszam,nadrobię.<3
    Ja to sie do nauki nigdy nie mogę zabrać xd
    Pospałam sobie dzisiaj na kilku przedmiotach,bo jakiś film oglądaliśmy,także..spać?czemu nie.:3
    Ja już tylko żyję koncertem BMTH.<3
    Trzymaj się.:*

    OdpowiedzUsuń
  6. cha cha... no jasne dzióbek musi być ;)) A ja mam sesję ;/ ble ble... Ale jeszcze dwa egzaminy i ogarnięcie pracy magisterskiej i tylko czekać na kolejny semestr!

    OdpowiedzUsuń