Dobry wieczór! Dziś się nie rozpisuję, bo trzeba się już kłaść. Jutro o 6:50 mam być pod katolikiem, więc pozdro&siema - trzeba wstać o piątej. Pociesza mnie myśl, że po Dreźnie będę błąkać się z Elizą, Viktorią (która umie niemiecki) i innymi krejzi osóbkami. Właśnie zgrywam jakiś film na telefon, bo trzeba coś robić w autokarze. Ogólnie postanowiłam, że moim prowiantem będą pierogi i już mi je mama ładnie zapakowała. Nikt nie wierzy, że je wezmę, pf. Dzbanek zielonej herbaty z cytryną to genialny pomysł! Szkoda, że malinowa już wyszła.
wow
OdpowiedzUsuńNarobiłaś ochoty na pierogi :). Mam nadzieje, że wycieczka będzie super ;) Pozdrawiam Zakrecona gabi ;)
OdpowiedzUsuńNiezły prowiant :D
OdpowiedzUsuńmiłej wycieczki :D
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! ♥
OdpowiedzUsuńciemno już, zgasły wszystkie światła.. :) PIĘKNE ZDJĘCIA ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie kochana, może poobserwujemy? :)
Ohoho no to ładnie zasypało ^^
OdpowiedzUsuńJedziecie do Drezna ? JAk fajnie !
Pierogi jako prowiant? haha czemu nie :D
Btw. zmieści Ci się caaaały film na telefonie O_o?
Udanej wycieczki :*
+ w jakim mieście mieszkasz b mi coś znajomo wygląda xD ?
mybeautifuleveryday.blogspot.com
To ja już obserwuję ;) teraz liczę na Cb :P
OdpowiedzUsuńWyjazd? Fajnie, fajnie.
OdpowiedzUsuńsłoneczna już nie jest taka słoneczna :D
OdpowiedzUsuń