Noc znowu nie była kolorowa. Budziłam się mniej więcej co pół godziny... Czekałam tylko aż się rozjaśni. Kiedy udało się mi zasnąć... Zadzwoniła mama, super. Nawet nie pamiętam dzisiejszych koszmarów, bo było ich zbyt wiele. Sen nigdy nie był taką udręką. Mam nadzieję, że wreszcie się to zmieni i będę mogła normalnie się wyspać.
Poza leżeniem w łóżku i oglądaniem telewizji nie robiłam dziś nic. Fascynujące, jak stanie na dwóch nogach może męczyć człowieka. Do tego ból głowy, nosa, pleców i ogólnie wszystkich mięśni... Sięgnęłam po jakieś medykamenty, choć ogólnie jestem ich przeciwniczką. Po spożyciu kilkunastu tabletek (oczywiście w odpowiednim odstępie czasowym) ból zelżał jakąś godzinę temu. Pewnie przyczyniły się do tego w niewielkim stopniu, ale zawsze to jakiś postęp.
Wprawdzie mam ochotę na oglądnięcie jakiegoś filmu, ale fakt, iż muszę podłączyć głośniki jakoś mnie odrzuca. Jutro Michał chyba jedzie do babci. Też miałam, ale raczej wybiorę się tam innym razem. Będę miała chociaż spokój w domu, bo ile można grać na xboxie? I sufit w kuchni sobie odpocznie. :D Ogólnie to szukam chusteczek, nie pamiętam, gdzie je rzuciłam. -.-
W takim razie życzę powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńja jak śpię u dziadków to sie budzę co pół godziny bo mają zegar, który bije :D
OdpowiedzUsuńwspółczuję Ci tych ciężkich nocy! :O
ja też jestem chora. I wiesz co podczas choroby mam jakieś psychiczne sny. Normalnie masakra jakaś. Śni mi się, że albo ratuję świat i umieram albo jadę do szkoły z internatem w której nauczycielki pożeraj uczni albo jeszcze inne pierdoły. matko ....
OdpowiedzUsuńja też mam problemy ze snem.. mam okropny katar, przez który nie mogę normalnie oddychać, poza tym czasami budzę się w nocy żeby zdjąć gumki z zębów bo mnie to boli. XD
OdpowiedzUsuńhmm, chyba też zacznę się tak właśnie udzielać, a co mi szkodzi. ; )
Śliczne zdjątka ^^
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
zdrowiej szybko ;*
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia ;)