niedziela, 9 grudnia 2012

# 99. kocham takie dni i takie odpały.

Dobry wieczór. Kończymy już powoli weekend. Bardzo smutny fakt. Trzeba będzie znowu zapierniczać rano na przystanek, a kiedy wejdę do autobusu moje okulary ponownie zaparują (różnica temperatur między mroźną rzeczywistością a zapchanym po brzegi autobusem, wiarą zmierzającą prawdopodobnie w kierunku swojej szkoły). :<


Wczorajszego dnia nie da się szczegółowo opisać zważając na fakt, że tak wiele się wydarzyło.
W drodze na imprezkę minęłam dość ciekawe drzewo, które chyba nie spodziewało się tak wcześnie zimy i nie zdążyło zrzucić jabłek. Fajne przemieszanie się dwóch pór roku.


Przyszłam do Oli jakoś po 16. Już wtedy zaczęło nam odpierniczać. Mam jakieś nagrania nawet. Oczywiście mojego tańca z misiem tutaj nie będzie - logiczne. ;>
Jednak dodaję, jak Ola śpiewa, o. ;d

Ktoś tam chciał zdjęcie moich końcówek, które po trzech praniach już wyblakły, cóż...


Mozaika na twarzy ze względu na mój głupi wyraz. xD

Osobnikom takim jak my do szczęścia potrzebne jest tylko truskawkowe piccolo, dlatego nie mogło go u nas zabraknąć. ;>



Muszka owocówka! :D

A tutaj takie sobie dwie Ole. ^^

Ogólnie fajnie świeci się moja czapka w świetle UV w łazience. xD




 Zawsze marzyłam o foci z żelazkiem! <3

Na koniec Ola, która straszyła ludzi na chatroulette...

PATRZ, TWÓJ PRZYSZŁY MĄŻ! :D



A tu tacy sobie inni. xD



A to zdjęcie to już wgl LOL. Nie dość, że miny Ol są takie to jeszcze taniec tego Hiszpana, hahahahaha.


Około piątej rano postanowiłyśmy zejść na dół i oglądać film. Kiedy zorientowałam się, że to horror stwierdziłam, że idę spać, bo i tak już potrzebuję lampki, aby zasnąć (przez moją chorą wyobraźnię). Położyłam się na kanapie, Ola po jej drugiej stronie, druga Ola na sofie obok. Już sobie spałam, kiedy stwierdziły, że wyłączają, bo to nudne jest. Mówiłam, abyśmy poszły na górę, ale nie! Jakimś cudem zasnęłyśmy w takim ścisku. Spoko. Plecy dalej mnie bolą. Ola postanowiła sobie trzymać na nich swoje nogi. Ogólnie obudził mnie budzik o 6:30, ja do Oli żeby wyłączyła, a ta się drze do mnie, abym dała tej drugiej, no spoko. Dodatkowo tak mnie pęcherz cisnął... Nie mam pojęcia, jak wytrzymałam do godziny dziewiątej.
NOTKA SIĘ SKASOWAŁA PRAWIE W CAŁOŚCI. :C
Dlatego dziś górują tutaj zdjęcia.

13 komentarzy:

  1. nareszcie dużo zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  2. cha cha focia z żelazkiem :) Może wypromujesz nowy trend i wszyscy będą sobie takie robić ;) Tylko pamiętaj opatentuj pomysł :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. najwazniejsze aby miec z kim tak szalec;)
    zapraszam na swiateczna wymiane;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przedluzylam czas wymiany, takze moze sie skusisz;)

      Usuń
  4. ładnie śpiewasz*.*
    Fajne zdjęcia;D
    z żelazkiem i z czatu najlepsze^^

    OdpowiedzUsuń
  5. o no patrz to jesteśmy bardzo podobne ! Mi też do szczęścia i dobrej zbaawy i odpałów wystarczy tylko piccollo haha :D
    Lubię jak tak dużo zdjęć dodajesz ^^ Świetne są ! :D
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. to wkurzające kiedy za każdym razem parują okulary ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. chat - ahahahaha
    To lubię ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. jakiego masz nikona ?

    http://dzelkoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. postaraj się znaleźć czas : >

    OdpowiedzUsuń
  10. hahaha, nie ma to jak fluorescencyjna czapka ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. o, widzę że nocka udana :D też muszę coś wykombinować z przyjaciółką, tylko nigdy nie mamy czasu. no i oczywiście nie ma to jak focia z żelazkiem, haha ;d

    OdpowiedzUsuń