środa, 26 grudnia 2012

# 116. no i po świętach.

Jak cudownie wygrzebać się z łóżka dopiero po czternastej. Czas wracać do szarej rzeczywistości i wziąć się za cholerne lekcje, co wprowadza mnie w niezwykle pesymistyczny nastrój. Nawet nie chce mi się myśleć, że już za tydzień znowu trzeba tam iść. Życie jest brutalne. Pocieszające jest tylko to, że zobaczę te przyjazne mordki znowu. ♥
Byłam dziś zobaczyć Sonię, nowego szczeniaka będącego u mojej babci. Jaki to słodki psiak. Szkoda, że ja nie mam żadnego zwierzaka w domu. :< Jutro jadę do lekarza, bo trzeba zrobić bilans. Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam w przychodni, hmmmm. Chyba w pierwszej gimnazjum w takim samym celu.
Trzeba się w sobie zebrać i zaciągnąć Olę na jakieś zdjęcia, bo nie mam co dodawać, ona pewnie też. xd

14 komentarzy:

  1. A ja ciągle biegam po przychodniach ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pewnie wezmę się za lekcje w niedzielę lub wcale :D
    Ja nie lubię jeździć do lekarza ;____;

    OdpowiedzUsuń
  3. suchary to u mnie w szkole są na każdej lekcji :D
    słooodko wyszłaś *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. święta, święta i po świętach, jak zwykle szybko zleciało ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh,.. nawet nie wspominaj o lekcjach! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale trochę lenistwa każdemu się należy :) Ja dopiero na uczelnię idę po Sylwestrze, więc mam jeszcze sporo czasu wolnego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma to jak sobie brutalnie uświadomić, że dni błogiego lenistwa dobiegają końca :/ Super zdjęcie :)
    Jak coś to zapraszam do mnie
    zupelnie-inna-bajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. ale ładne zdjecie! boże jakie ty masz śliczne zęby *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. cutie! ):)

    thank you:*

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne zdjęcie ! :)
    obserwuję : ))

    OdpowiedzUsuń