Trzy dni.
Skoro przeżyłam wtorek (choć nie był aż tak straszny, jak się zapowiadał) to przeżyję i środę (która zapowiada się koszmarnie). Prawdopodobnie trzy kartkóweczki. Miałam pisać poprawę z historii jutro, ale nie dam rady ogarnąć tego wszystkiego, więc jutro się pilnie uczę i za tydzień poprawię. Dostałam 3-, więc jest o wiele lepiej niż sądziłam. Z kultury 5-, huehue. Muszę zrobić jeszcze cholerną prasówkę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz